Autor |
Wiadomość |
Qvdjrerc_93 |
Wysłany: Czw 19:03, 20 Mar 2014 Temat postu: |
|
nie kumam za bardz o ;p |
|
 |
Gość |
|
 |
Gość |
|
 |
Gość |
|
 |
Thoqqua |
Wysłany: Nie 15:21, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Rozprostował się i słuchasł jak strzykały mu kolejne kości. Po kilku minutach był znów jak nowy. Wiedział coś nowego o sobie - to było najważniejsze. Rozejrzał się i zobaczył Gotha leżącego na plaży. Postanowił mu nie przeszkadzać i poszedł w stronę miasta - Ciekawe czy długo mnie nie było? - pomyślał |
|
 |
Thoqqua |
Wysłany: Nie 14:21, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Thoqqua po dłuuuuugim czasie ocknął się z zamyślenia i wstał... Poczuł jakie ma sztywne kości |
|
 |
Gothreek |
Wysłany: Pon 16:31, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
przypatżył się dokładniej plaży... chwilę myślał jak by ją doprowadzic do poprzedniego stanu. Po chwili ukląkł na jedno kolano. Narysował jakieś koło transmutacji na powieżchni gdzie jeszcze był piasek. Przyłoył dłonie do koła. Koło rozbłysło błękitnym światłem a oszklony piasek zaczął pękac i kruszyc się na drobniuteńkie, okrągłe cząsteczki... po pewnym czasie na plaży znów był piękny i czysty złoty piasek...
Goth położył się na plaży najwyrazniej wygrzewając się na słońcu, najwyrazniej zapomnieł o głodzie który go przed chwilą zaatakował... |
|
 |
Gothreek |
Wysłany: Pon 16:23, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
Po pewnym czasie doszedł do danego miejsca... Ku jego zdumieniu plaża była oszklona pod wpływem stopienia się piasku a po biwaku mie było śladu. Gdzieś na uboczu znalazł swoje ubranie. Pośpiesznie się ubrał, zażucił na siebie koszule płaszcz spodnie itp... |
|
 |
Gothreek |
Wysłany: Pon 16:22, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
Po pewnym czasie doszedł do danego miejsca... Ku jego zdumieniu plaża była oszklona pod wpływem stopienia się piasku a po biwaku mie było śladu. Gdzieś na uboczu znalazł swoje ubranie. Pośpiesznie się ubrał, zażucił na siebie koszule płaszcz spodnie itp... |
|
 |
Gothreek |
Wysłany: Pon 16:18, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
Gorth powoli otworzył oczy, leżał na plaży po drugiej stronie jeziora dosyc oddalony od biwaku który jakiś czas temu rozstawił z przyjaciółmi....
Wydawało mu się że stracił przytomnośc na środku jeziora i dodryfował do przeciwnego brzegu cudem ocalając życie. Powoli wstał czując , że niesamowicie wszystko go boli. Był również bardzo wyziębiony. Powolnym i ociężałm krokiem ruszył w stronę miejsca gdzie był biwak. |
|
 |
Anak |
Wysłany: Pon 12:27, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ana ziewnęła jeszcze raz i polazła przejść się po mieście. |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Nie 21:28, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
- Jasne! - krzyknęła za nią - Trzeba będzie urządzić tez wypad do pubu. - powiedziała już bardziej do siebie i zabrała się za pobiezne zbieranie śmieci. Zgasiła ognisko i załozyła na jedo ramie swa torbe a na drugie gitare. - Mieszkam zaraz za tym lasem - zwróciła sie do Any - Pierwszy domek jaki zobaczysz w tamtą stonę - wskazała kierunek za swymi plecami - Jak zdecydujesz sie w sprawie te pracy, to wpadnij. Do zobaczenia! - rzuciła jeszcze odwracaąc się i po chwili zniknęła w lesie. |
|
 |
Kyrie Zguba |
Wysłany: Nie 21:16, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
Kyrie pomachała Thoqque ręką przed twarzą, on jednak nie reagował (:P)
-Heeej!-krzyknęła- Idziemy do domu przespać się w łóżku i wykompać w wannie!- zawołała mu prosto do ucha- Dzięki za namioty!
Wstała i rozejrzała się.
-Mam nadzieję, że gdy Goth się znajdzie nie będzie bardzo zły za ten bałagan- powiedziała ze skruszoną miną patrząc na zeszkloną plażę i podniszczony las. Zarzuciła plecak na ramię, a do ręki wzięła patelnię- Wpadajcie do mnie niedługo, mam jeszcze dwie butelki tamtego specyfiku- powiedziała z uśmiechem do ogółu i machając im wesoło ręką odeszła. |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Nie 21:13, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
- Faktycznie... troche tu... nudno. Kończmy to. - powiedziała i także zaczęła się pakować |
|
 |
Kyrie Zguba |
Wysłany: Nie 20:21, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
Usiadła ponownie i krzywiąc się, bardzo ostrożnie rozwinęła bandaże odsłaniając ciągle niewygojone rany na nadgarstkach.
-Zwykle szło szybciej- zauważyła- Trzeba będzie jednak trochę dopomóc.
Zmieniła opatrunek i zaczęła pakować swoje rzeczy do plecaka. |
|
 |
Kyrie Zguba |
Wysłany: Nie 18:08, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
-Nikt nie wrócił- odparła Kyrie ziewając szeroko- Ale wróci jak zgłodnieje.
wysupłała się z koca i przeciągnęła.
-Czas chyba kończyć ten biwak, nie sądzicie? |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Nie 17:27, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
-Jak sobie życzysz... Ciekawe, czy Goth wrócił gdy spaliśmy? - znów patrzyła pustym wzrokiem w płomienie |
|
 |
Anak |
Wysłany: Nie 17:20, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
- Aaa... Nie, narazie nie.-Ziewnęła ponownie kotowata i tym razem udało jej się wstać. |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Nie 15:30, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
Sak automatycznie odwróciła wzrok w strone hałasu
- Kto.. A! Witaj Ana. Jesteś głodna? -spytała sennie |
|
 |
Anak |
Wysłany: Nie 15:26, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
- Yaaawn... -Ziewnęła Ana i wyczołgała się z namiotu. Daleko nie popełzła, bo zaryła nosem w ziemię tuż za progiem. |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Nie 15:13, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
Sak wyszła chwiejnym krokiem. Zdziwiła sie, ze wszystko jest trochę po drugiej stronie, lecz zaraz przypomniała sobie ze nie zasneła w swoim namiocie. Usiadła obok Kyrie patrząc sie w ogień tym samym tępym wzrokiem |
|
 |
Kyrie Zguba |
Wysłany: Nie 14:21, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
<to uznajmy że już jest rano>
Kyrei wygrzebała się z namiotu ciągnąc za sobą koc i rozpaliła niewielkie ognisko w popiołach starego. Kiwając się sennie usiadła wpatrując się tępo w pustkę. |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Pią 22:16, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
- Chyba się nie obrazi.. obrazą - poprawiła się i wzięła ostroznie Anę na ręce i włozyła do namiotu Thoqquy. Sama nie miał juz siły isc dalej i położła sie obok niej w śpiworze Gotha :P
<Branoc> |
|
 |
Kyrie Zguba |
Wysłany: Pią 22:10, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
Kyrie zamyśliła się na chwilę.
-W namiocie Thoqque zostało jedno miejsce- powiedziała również wstając. zgasiła fajkę i zostawiła ją przy plecaku- Też się chyba zdrzemnę, to był męczący dzień- i stękając cicho wpełzła do namiotu ciągnąc za sobą koc
<dobranoc państwu!> |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Pią 22:08, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
- Gdzie będzie spać? - spytała i wstała otrzepując spodnie |
|
 |